Opis
To książka dla każdego. Najważniejszą postacią jest człowiek i uczucia tworzące jego istotę. To praktyczny poradnik duchowy, mówiący o wielkiej sile Miłości, która kocha o nic nie pytając i z której wszystko powstało.
Mówi o przebaczeniu, które jest cnotą Wielkich, o hołdzie dla Prawdy, która wszystkich wyzwoli, o wdzięczności pochodzącej z serca, o sensie życia i przeznaczeniu. O wielkiej roli mądrości i wiedzy, bowiem ten, kto ma wiedzę, nie musi się bać. O pokorze, która akceptuje omylność, o przemianie duchowej, rozpoznającej w drugim człowieku brata.
Książka wprowadza w zawiły świat uczuć, o których rozmawia się najtrudniej i tak jak dziecko dostaje do ręki pierwszy elementarz, tak ta książka jest elementarzem życia. Pokazuje, jak uwolnić tkwiącą w każdym z nas siłę. Podpowiada, w jaki sposób z niej skorzystać, by osiągnąć harmonię w relacjach międzyludzkich, rodzinie, karierze i finansach.
Jeśli jakaś myśl z tej treści padnie na podatny grunt i odmieni czyjeś życie na lepsze, choćby jednej osoby, to już spełniła swoje zadanie. Bo uratować jednego człowieka, to tak jakby uratować cały świat.
Zaprezentowany poradnik jest prosty i dostępny dla każdego. Ze stronnic tej książki dowiemy się, że najważniejszym w naszym ziemskim życiu, wart "Wszystkich pieniędzy świata" jest drugi człowiek - nasz Brat lub Siostra. Książka mówi o tolerancji religijnej, która jest częścią tej samej Prawdy, że religijność i duchowość to dwie różne rzeczy, a my jesteśmy dziećmi jednego Ojca.
Zdzisława Krystyna Dębska to utalentowana artystycznie nauczycielka życia. Mentorka dla wielu zagubionych dusz, wskazująca na jasne drogowskazy, za którymi łatwo podążać. To kobieta przepełniona wewnętrzną siłą i charyzmą, pomagająca innym obudzić się ze snu i odnaleźć sens życia. Przekazuje jaką wartość ma praktykowanie przebaczania oraz szacunku dla siebie i drugiego człowieka.
Przez lata rozmawiała z tysiącami ludzi, co zainspirowało ją do napisania książki, która ma na celu pomóc w rozwiązywaniu ludzkich problemów, w tym emocjonalnych. Autorka zdradza przepis na udany i stabilny związek oparty na miłości i szczerych relacjach, daje rozwiązania problemów składających się na ciemną stronę ludzkiej natury.
Uczy, jak żyć w harmonii z samym sobą, otoczeniem, przyrodą i pokazuje czytelnikowi, jak cieszyć się z życia na naszej cudownej planecie - z wewnętrzną mocą i chęcią do dzielenia się miłością. Pomaga w rozwoju holistycznym. Dzięki niej inni dostrzegają naturalne piękno Ziemi z zachowaną we wszystkim złotą proporcją.
O sobie mówi, że jej powołaniem jest pomoc ludziom. Chce, by pozbyli się wewnętrznych blokad i sięgali w życiu po to, co najważniejsze - miłość, szczęście, spokój ducha oraz jasny cel. W prosty sposób przekazuje, jak można być zdrowym, bogatym, kochanym i spełnionym. Uczy, jak zrozumieć sztukę panowania nad tym co myślimy i mówimy, ponieważ myśli, słowa i uczucia, jak magnes, przyciągają wszystko.
Cytaty z ksiązki:
Przychodząc tu na Ziemię, dostaliśmy wszystko, aby godnie żyć.
Jednak największy dar, jaki Bóg ofiarował każdemu człowiekowi ze swoich siedmiu atrybutów, to MIŁOŚĆ... która otwiera każde drzwi.
Miłość jest najcudowniejszym słowem, jaki znajduje się w Wieczności o najczystszych, najsłodszych i najwyższych wibracjach. Jest to najpiękniejszy klejnot w naszej koronie uczuć. Miłość to sok Życia i ostateczny cel naszej podróży. To właśnie z niej wyszliśmy i do niej powrócimy.
Miłość to nie zaleta, nie powinniśmy się z nią dumnie obnosić czy nawet się nią chwalić. Miłość to konieczność, która jest ważniejsza niż fizyczny pokarm, woda, powietrze i światło.
Dlatego już od tej chwili, niech nikt nie chwali się przed światem, że kocha... bo miłością powinno się oddychać swobodnie, lekko i nieświadomie, tak jak oddycha się tlenem. To z niej zostaliśmy stworzeni.
Miłość jest skromna i nie wymaga, aby ją hucznie wynoszono na piedestał, to ona sama wysoko wyniesie serce godne siebie.
Nigdy nie oczekujmy nagrody za Miłość, bo cud przeżycia miłości jest już wielką zapłatą. Jakże często mówimy, że Miłość jest ślepa i mamy rację, bo przecież nie widzimy wtedy żadnych wad u kochanej osoby. Ale musimy wiedzieć też o tym, że ten rodzaj ślepoty jest bezinteresownym darem i formą najwyższego widzenia. O Miłości wciąż marzymy, mówimy, czytamy i piszemy, od samego początku stworzenia rodzaju ludzkiego. Ciągle tęsknimy za czymś wspaniałym, ulotnym i wielkim, cierpliwie oczekując na jej przybycie... Jest ona naszą naturalną potrzebą i doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że: "jedynym piekłem, które istnieje, jest niezdolność do miłości" (Fiodor Dostojewski).
Możliwość jej przeżywania tu na Ziemi, jest wbudowana odgórnie w nasze jestestwo jako dar - bardzo szczególny i wyjątkowy dar - Królewski... Lecz gdy ten bezcenny dar zamienia się celowo w środek płatniczy, jeżeli się go lekceważy i nim pokrętnie manipuluje, wtedy znika na zawsze.
Potem okazuje się, że zamiast drogiego kruszcu używa się tandetnej imitacji. Wówczas, jeśli dobrze mu się przyjrzymy, zobaczymy marną karykaturę zamiast oryginału. Pamiętajmy o tym, że: "gram miłości ma większą wartość niż tona luksusu" (Phil Bosmons).
Bo przecież prawdziwej i czystej miłości nie kupimy za żadne pieniądze, za walutę można kupić tylko przygodny seks.
(...)
Nikt nie mówi, że Miłość jest łatwa, bo jednak są wielkie różnice pomiędzy kochającymi na zasadzie prawa korzyści, czyli: coś za coś, nic za darmo, a kochającymi czystą miłością bezwarunkową. Proszę dobrze zrozumieć: to uczucie w tym drugim przypadku wcale nie oznacza, że potulnie i grzecznie godzimy się z zamkniętymi oczami na wszystkie wybryki i wady ukochanej osoby. Chodzi o to, że jesteśmy razem na dobre i na złe.
W trudnych chwilach naszego życia, a jest ich niemało, dobrze jest, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy obok osobę, dla której jesteśmy ważni za sam fakt naszego istnienia. Taką, na którą możemy zawsze liczyć. Wtedy o wiele łatwiej nam jest pozbierać się w całość i przezwyciężyć ciemną stronę swojej podwójnej natury, wyjść z nałogu czy innego uzależnienia. Gdy posiadamy takie zaplecze, wtedy mamy szansę na pomyślną przemianę, osobisty rozwój, a nawet rozbudzenie lepszej strony swojego Ja. Jest to prawdziwe przeżywanie wielkiej i bezwarunkowej miłości.
Bo kochać, to nic innego jak dać drugiej osobie pozwolenie bycia sobą, bez względu na zaistniałą w danej chwili sytuację i warunki. Zakochanie rodzi uwagę skierowaną na drugiego człowieka i mimowolnie skłania nas do ograniczenia lub przynajmniej zminimalizowania naszego egoizmu. Następnym widocznym pozytywnym uczuciem, które rozwija się w nas w fazie zakochania, jest troska. To ona powoduje naturalne rozbudzenie w nas pragnienia dobra, opieki i rozwoju ukochanego człowieka, któremu zawsze jesteśmy gotowi pomagać i wspierać go, nawet własnym kosztem.
Dopiero wtedy, naturalne połączenie mężczyzny i kobiety staje się prawdziwym aktem najtkliwszej i najgłębszej MIŁOŚCI. Dlatego, w każdym związku miłości trzeba się wzajemnie uczyć - cierpliwie i powoli, jak małe dziecko, które uczy się chodzić. Ten proces nie ma końca... bo miłość powinniśmy pielęgnować jak najcenniejszy pustynny kwiat i ciągle podtrzymywać temperaturę jej gorącego płomienia. Tak jak w palącym się kominku: gdybyśmy nie dołożyli drewna, w końcu po prostu by wygasł.
Aby jednakowo i wzajemnie odczuwać siłę miłości w związku, powinniśmy zrezygnować z prawa posiadania. Trzeba naprawdę szczerze kochać, a nie tylko starać się być kochanym w momentach, gdy chcemy przez to coś dla siebie uzyskać. To sztuczne przełożenie szczerości najbardziej uwidacznia się w akcie seksualnym, kiedy to uprawiamy na kimś seks, a nie z kimś. Dlaczego tak bardzo boimy się szczerego otwarcia na miłość? Często obawiamy się najważniejszego słowa, które posiada w sobie fizyczną, uczuciową siłę... KOCHAM CIĘ... Pamiętajmy o tym, że przecież jesteśmy tak krótko na tej Ziemi, a "prawdziwy sprawdzian nie polega na tym, abyśmy się dali ukrzyżować dla ratowania ludzkości, ale na tym czy potrafimy żyć z kimś, kto chrapie" (Martin Luther King).
(...)
Ukoronowaniem miłości ziemskiej oraz trudną sztuką stworzenia podwójnej jedności jest małżeństwo. Z badań wynika, że uczucie spełnienia, rozwoju i bezpieczeństwa jest najmocniej skorelowane właśnie z życiem w małżeństwie. Oczywiście z jednym i stałym partnerem. Miłość może być bardzo ważną polisą na życie, bo według wszelakich statystyk najkrócej żyją osoby samotne. Będąc w związku partnerskim tak naprawdę poznajemy, uczymy się i odkrywamy całą prawdę o sobie.
To bardzo ważne, kiedy osoby żyjące w małżeństwie mają o czym ze sobą rozmawiać, przyjaźnią się, a przy tym nie nudzą się swoją obecnością oraz nie drażni ich wzajemny oddech czy cień. Czują się ze sobą bezpiecznie, traktują siebie godnie i z szacunkiem oraz potrafią szczerze wyjawiać sobie to co dla nich ważne. Wtedy automatycznie umacniają własne, żyzne podłoże dla dalszego rozwoju uczuć. Przy okazji nawet nie wiedzą, jak naturalnie i spokojnie następuje ich dalszy duchowy rozwój.
Dzieje się tak dlatego, że kluczem do pracy nad sobą nie powinny być dramatyczne przeżycia i traumy rodzinne, lecz zwykłe, prawe i codzienne życie - tu i teraz. Naszym zadaniem do wypełnienia jest jak najsolidniejsze spełnienie obecnych zadań i ról życiowych: partnera, małżonka, rodzica. Szczerość oraz zaufanie to potrzebna podstawa każdego związku, która powoduje, że partnerzy nie muszą udawać kogoś innego niż są. A przy tym, nie muszą zasługiwać na Miłość czy czułość. Dopiero wtedy stają się w pełni sobą, bo Miłość to wzajemne dawanie sobie wolności.